Na co się nastawić jadąc do Tunezji?

Lecisz na wakacje do Tunezji i pewnie masz jakieś tam założenia i oczekiwania o tym kraju. Ale czy one są prawdziwe Czy są słuszne? Założę się, że nie oczekujesz w Tunezji np wieprzowiny i zdajesz sobie sprawę, że to kraj muzułmański więc tam się nie jada takiego mięsa. No dobrze, ale czy wiesz, że czasami oczekujesz bo zwyczajnie nie masz wiedzy o Tunezji?

Wieprzowina

Zacznijmy może od tego, by sprostować to co wcześniej napisałam. Tak, Tunezja to kraj muzułmański i lokalna społeczność wieprzowiny nie jada ale to nie znaczy, że niektóre hotele podają turystom wieprzowinę, a raczej dziczyznę. W Tunezji co prawda nie hoduje się świń ale lasy tunezyjskie są pełne dzików, czasami amatorzy polowań sprzedają potem mięso do hoteli. Ale raczej trzeba liczyć się z tym, że nie będzie wieprzowiny niż będzie, a już na pewno nie nasz typowo polski schabowy. 😉

Tylko hotel pięciogwiazdkowy…

Panuje dziwne przekonanie wśród turystów, że jak wybierać hotel w Tunezji, to tylko pięciogwiazdkowy. Błąd. System przyznawania gwiazdek w Tunezji jest przestarzały o czym Ministerstwo Turystyki wie, dlatego wdrażają nowy system, który wszystkich powinien obowiązywać w 2025 roku. Obecne zasady powstały blisko 20 lat temu. Turysta z początków lat 2000 a obecny to dwie różne kategorie, czego innego się oczekuje dziś a czego innego kiedyś… Więc czy warto sugerować się gwiazdkami? Czy rzeczywiście obawiać się hoteli 3 i 4 gwiazdkowych? Absolutnie nie, wybieraj hotel pod siebie. Patrz jakie ma udogodnienia, co oferuje, czy ma animacje (niektóre 5-gwiazdkowe nie mają animacji) a dopiero później pytaj czy poziom jest zachowany.

Większość hoteli w Tunezji wybudowana została pomiędzy latami 60. a początkiem lat 2000, więc nie są to nowe budynki. Obecnie buduje się niewiele hoteli w Tunezji a zdecydowana większość to hotele miejskie/biznesowe. Niemniej hotele są co kilka lat remontowane ale prawie nigdy nie w całości, lecz partiami.

Śniadania

Często turyści narzekają na śniadania… Że marne, że tylko jajka w każdej postaci, dżemy i… mortadele a jeszcze brak urozmaiconego pieczywa.

W Tunezji raczej nie jada się kanapek z wędliną jak u nas a na rynku dostać można właśnie… mortadele i jambon, które niby wygląda na wędlinę ale do wędliny jej daleko. Dlatego na wędlinę jaką my znamy w hotelu w Tunezji raczej nie ma co liczyć.

Podstawowym pieczywem w Tunezji jest bagietka i je na 100% znajdziecie w hotelowych restauracjach czy tych poza hotelami. Może się trafić hotel w którym będą bułki, czasami ciemne pieczywo (ale to bardziej w tych hotelach lepszych), wątpliwe jest by znaleźć chleb.

Z dostępem do alkoholu w Tunezji nie ma problemu. Na rynku jest zarówno lokalny alkohol jak i ten importowany. Ale! Importowany alkohol wysokoprocentowy jest drogi. Nie każdy hotel może sobie pozwolić by serwować turystom, zwłaszcza jeśli pochodzą z tych krajów gdzie pije się dużo, importowany alkohol w cenie all inclusive. Podawany jest więc tańszy, lokalny najpewniej Boukha, która ma specyficzny smak i nie każdemu odpowiada, zwłaszcza w połączeniu z przypominającym colę napojem.

Dużo turystów narzeka na “lokalnych” turystów, że zostawiają stół w tragicznym stanie po sobie, że biorą dużo jedzenia i zostawiają je… Po pierwsze chciałabym zauważyć, że Tunezja i tunezyjskie hotele wybierane są nie tylko przez rodzimych turystów z innych regionów kraju ale też przez Libijczyków i Algierczyków. Śmiem twierdzić, że typowy turysta Polak raczej nie odróżni ani po wyglądzie, języku czy zachowaniu czy to już Tunezyjczyk czy może Libijczyk. Druga sprawa, w każdym tym kraju panuje zwyczaj jedzenia dań głównie bagietką a jak łatwo się domyślić odrywanie bagietki i taki sposób jedzenia pozostawia po sobie mnóstwo okruchów. W domu sobie sami posprzątają ale w hotelu czemu mieliby to robić skoro też płacą za obsługę. Dodatkowo Tunezyjczycy płacą dużo większą stawkę niż zagraniczny turysta, z Europy. Pamiętaj, że tunezyjski turysta ma takie samo prawo korzystać z uroków hotelu jak Ty. Jest u siebie, też za to płaci.

Ludzie z zewnątrz hotelu…

W Tunezji jest taka opcja jak day use, że osoby z zewnątrz, nie nocujące w hotelu mogą za pewną opłatą korzystać z basenu i baru do pewnej kwoty. To nie jest tak, że każdy sobie z zewnątrz może wejść i robić co chce.